W nazwie 4K „k” oznacza „kilo”, czyli 1000. 4K to 4000 – tyle pikseli w przybliżeniu wynosi szerokość w tej rozdzielczości. Dokładnie, dla telewizji, jest to 3840 pikseli szerokości i 2160 pikseli wysokości (w przypadku ekranów kinowych szerokość w tym standardzie to 4096 pikseli). Oznacza to, że ekran 4K ma cztery razy więcej pikseli niż Full HD – aż 8 milionów pikseli!
Co znaczy taka rozdzielczość w praktyce? Z jednej strony jest to jeszcze większa szczegółowość, jeszcze wyższa jakość obrazu. Nie dostrzegamy pikseli nawet z bliskiej odległości, ponieważ są one odpowiednio mniejsze. Pozwala to upodobnić doświadczenie domowego oglądania filmów do ich oglądania w kinie. Mało tego, ponieważ 4K pozwala skrócić odległość od ekranu, zachowując jednocześnie ostrość prezentowanych obrazów, zasadne jest wstawianie większych ekranów nawet tam, gdzie nie mamy zbyt dużej przestrzeni i nie możemy siedzieć w zalecanej do tej pory odległości.
Czy takie standardy są obecne w dzisiejszej telewizji? Odpowiedź nie jest taka prosta. Bo z jednej strony – nie, nie są, programy nadawane w telewizji kablowej mają jakość (najwyżej) HD. Czasem lepszą rozdzielczość mają materiały zamieszczane w serwisach typu YouTube, które można oglądać na telewizorach za pośrednictwem telewizji cyfrowej. Ale nawet tam 4K nie jest standardem. Nie oznacza to jednak, że telewizja 4K to tylko chwyt marketingowy, ponieważ można uzyskać taką jakość poprzez proces skalowania, czyli podnoszenia rozdzielczości z HD do 4K – i tak też się dzieje, o ile mamy odpowiedni dekoder.
Mało tego Dekoder 4K pozwala na dostęp np. do platformy HIWAY TV. HIWAY TV natomiast otwiera widza na kolejne możliwości: zatrzymywania programów telewizyjnych, odtwarzania programów wyświetlonych wcześniej, cofania aktualnie odtwarzanego programu itd. Wszystko to skalowane do jakości 4K sprawia, że HIWAY TV jest powiewem świeżości na rynku telewizji, na którym – wydawałoby się – niewiele nowego można już wprowadzić.
